Zarządzono: dzień wolny od życia. Przyczyna? Niedospanie, zniechęcenie, zaległości w refleksyjnej części egzystencji. Odbyto rozmowy przed obuwniczym. Zasada: mów tak, aby nic nie powiedzieć. Sprawdzone, opłacalne, uskuteczniane. Podobieństwo dwóch historii to żaden powód to zwierzeń.
"Mów tak, aby nic nie powiedzieć" - true!
OdpowiedzUsuńOch, jak bardzo to jest prawdziwe.
I napisałaś, dziękuję :*
UsuńNieplanowany dzień wolny sprzyja tworzeniu :D
UsuńZupełnie tak jak noc. Noc matką weny twórczej.
UsuńTak, niepodważalnie. Tworzenie w nocy koliduje jednak z moimi lekcjami zaczynającymi się z samego rana :))
UsuńPamiętam jak przez mgłę pewien okres mojego życia, kiedy moja płodność artystyczna przechodziła samą siebie, a ja potrafiłam siedzieć i pisać przez całą noc, po czym bez bólu pójść na 9 lekcji, wrócić, zdrzemnąć się godzinkę i powtórzyć ten cykl. Over and over again. To było coś. Balansowanie na krawędzi życia.
UsuńIstny trans. :D
UsuńTo nie mój czas w takim razie.
Ja Ci nie życzę "takiego czasu". Najgorszemu wrogowi tego nie życzę.
UsuńMyślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie.
Usuńjakie to prawdziwe! :)
OdpowiedzUsuńjako Doda, czy może Freddy, a może życzysz sobie kogoś innego? :>
z życia wzięte :D
Usuń:)
Usuńto masz załatwione :d dzisiaj Cię odwiedze :d
Jak można wziąć takie wolne?
OdpowiedzUsuńTo tajemnicza sztuczka magiczna. :D
UsuńChciałabym ją poznać :)
UsuńTak szczerze to po prostu nie idziesz do szkoły (na uczelnię), chodzisz po domu w ciepłym swetrze i robisz same przyjemne rzeczy, udając, że na następny dzień nic nie musisz. :))
UsuńU mnie to by nie wypaliło... Zawsze ktoś jest w domu, no i pewnie ochrzani mnie za to, że nie idę na zajęcia, a możliwe nieobecności już prawie zużyłam.
UsuńU mnie też ZAWSZE ktoś jest... ;| ale dałam radę, przekonać mamę.
UsuńZaniedbanie refleksyjnej części egzystencji jest baardzo złe, bo potem JUŻ W OGÓLE NIE MOŻNA SIĘ OGARNĄĆ, bo tyle myśli Cię bombarduje..!
OdpowiedzUsuńWięc nadrabiaj, póki nie ma jeszcze śmietniska ;)
Też tak uważam, dlatego odpuściłam dziś sobie te kilka godzin w szkole, by zapanować nad tym bałaganem. Wszystko już pod kontrolą. :D
UsuńChętnie bym sobie takie wolne przyznała!
OdpowiedzUsuńTakie dni są potrzebne. Nie da się być zawsze "do życia". ;)
UsuńChyba sobie jutro takie wolne zrobie, włożę niewyjściowe ciuchy, zrobię kitkę na głowie i do pracy rodacy, pogrążając się w układaniu i słuchaniu muzyki się odpocznie od rzeczywistości :)
UsuńZacząć weekend w piątek - zawsze dobre pomysł. :D
Usuń"mów tak, aby nic nie powiedzieć" - ooo tak! święte słowa, zapiszę to sobie w pamiętniku, potem w głowie.
OdpowiedzUsuńooo. :D ależ proszę bardzo, zapisuj.
Usuńzapisuję, a nie spisuję :P - pamiętaj! :D
Usuńnaturalnie. :D
Usuń"mów tak, aby nic nie powiedzieć" - od jakiegoś czasu bardzo często stosuje to w kontaktach z ludźmi. to się nazywa chyba brak zaufania..
OdpowiedzUsuńtak, ale nie zawsze. ja na przykład mam tak, że o pewnych rzeczach nie lubię opowiadać, bo tracą dla mnie wtedy urok. a nie wszyscy to rozumieją...
Usuńa czasami nie mów nic tak, by ktoś wyczytał wszystko
OdpowiedzUsuńtego nie lubię. nie lubię, gdy można czytać ze mnie jak z książki.
Usuń