Nic o nas, bez nas.

Jeszcze nie tak dawno temu kwintesencja lata rankiem na parapecie, rześki świt, słońce w pociągu, rządek kieliszków i odwrotna kolejność. jeszcze nie tak dawno białe światła, dym i znów kolory. teraz duszno, płonę. Duszno, nie ma czym oddychać. Nie, nie, nie ma czym oddychać. W głowie rozsadzający ból, kończy się powietrze, nie ma go już prawie wcale.
Jeszcze nie tak dawno kwintesencja lata nocą, gdzieś nad jeziorem. Teraz Ty, Ja, bo zielone i w lodówce też coś dla nas. I wyzwolone ciało, przy gwiazdach, na plaży. I scena i muzyka i taniec i Wy ze mną, a ja z Wami. I las, brudne, białe buty. I ta lojalność, to czuwanie do rana.
W domu zastałam listopad. Rozgościł się tu z monotonią, mówi, że nigdzie nie idzie...

22 komentarze:

  1. Jeśli nie idzie to może delikatnie powiedzieć mu, żeby poszedł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ignoruję go na razie. Myślę, że samymi słowami i tak bym nic nie zdziałała.

      Usuń
  2. Ale w Twoich myślach wciąż żyją tamte chwile, a dzięki nim listopad i jego monotonia stanie się mniej wyrazista.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj żyją, żyją. co nie zmienia faktu, że ten listopad gasi trochę mój entuzjazm.

      Usuń
    2. Wredny listopad. Pojawił się w nieodpowiednim momencie.

      Usuń
    3. Na listopad chyba nie ma dobrego momentu ;)

      Usuń
    4. Listopad powinien być jesienią, a nie latem.

      Usuń
  3. A może by tak spróbować go całkowicie zignorować i zając się nim, kiedy przyjdzie ten odpowiedni moment? Czasem nie warto myśleć o czymś na zapas, zanim to się wydarzyło...

    http://all-guilty-by-association.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, listopadem nazwałam tą atmosferę jaką zastałam po powrocie z wakacji. Jesienna pogoda, nuda i brak chęci do czegokolwiek nasunęły mi skojarzenie tego okropnego miesiąca.

      Usuń
  4. Czy listopad powiedział dlaczego przyszedł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest tu od dawna, ale dopiero wyjazd mi to uświadomił. Zobaczyłam, że może być inaczej, że można poczuć lato.
      Chyba sama go tu sprowadziłam. I tylko sama mogę się go pozbyć.

      Usuń
    2. Myślę, że uda Ci się tego pozbyć, ale małymi krokami.

      Usuń
    3. Staraj się ;) Masz moje wsparcie ;D

      Usuń
    4. Ostatnio mam dobre wspomaganie, więc listopad odszedł. ;D

      Usuń
  5. Wygoń go! I pamiętaj o lecie.
    Tak, miałam ochotę rzucić mu się na szyję, ale wolałam tego nie robić. Jejku, zdałam! Ty też zdałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się! ;D
      Tak, teraz czekam tylko na autko ;) A Ty jak? Masz czym jeździć?

      Usuń
  6. na listopad przyjdzie jeszcze czas... a przed nim koniec lata z czerwonymi zachodami słońca gdzieś za miastem. później złote dywany na parkowych alejach. słodki wrzesień o smaku śliwek... nie wybiegaj myślą zbyt daleko w przyszłość. (uśmiecham się)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym mieć nad tym kontrolę. dopadło mnie jesienne znużenie wszystkim, nie wykorzystuję przez to czasu, jak należy.

      Usuń