Rynek w obcym mieście i przecież mogę być kim chcę, a jestem tylko zjawą, nic nie zrobię z pakietem nowych opcji. Ławka tu, ławka tam, telefon, zdjęcie, parę smsów, spacer i od nowa. Pusto, kilka nieznaczących spojrzeń i wreszcie odbicie w sklepowej witrynie.
No tak. I jestem o krok od rozmazanego tuszu, ust wykrzywionych w płaczu. I w tym jednokrokowym dystansie od rozpaczy pozostaję, na szczęście lub nieszczęście. Idę dalej, przeczekam. Dopiero następnego dnia czyjeś orzechowe oczy i niedbale podwinięty rękaw. Tak, a w ręce siatka z ziemniakami. Na oko tak 2 kilogramy.
Bywa, że widzisz człowieka i wiesz, że to ten, którego szukałaś całe życie.
A jego to wali, gdyż idzie po chleb.
Dopisek - haha :D Wiem, że to nie jest wcale śmieszne, ale, kurde, nie mogłam się powstrzymać :D
OdpowiedzUsuńCzyżby strzała amora Cię pierdolnęła? :>
Takie właśnie jest życie. Śmieje nam się w twarz.
UsuńNaprawdę, nie widziałam piękniejszego mężczyzny. Mimo tych ziemniaków mnie zaczarował. I nigdy go już nie zobaczę, to było 150 km od mojego domu.
Idzie Grześ przez wieś, worek kartofli niesie...Haha :D
UsuńNie no, całkiem serio to trochę przejebane masz. Przypomniało mi się, że ja też miałam kiedyś taką historię. Jakieś 3 lata temu? Może więcej. W każdym razie w chuj dawno. Delikatesy, blondyn, jego uśmiech w moją stronę. Kupował cukierki Michałki. Kurwa mać, przez długi czas po tym rozmyślałam o nim. Tego samego dnia spotkaliśmy się jeszcze raz, w innym miejscu. A potem nigdy więcej już go nie widziałam.
Ech, rozbudziłaś we mnie wspomnienia :)
To się wydaje takie nastoletnie, takie może głupawe. Ale są twarze, które migną tylko na moment i... nie sposób o nich zapomnieć.
P.S Opisz mi tego przystojniaka! ^^
Spotkanie nieznajomego 2 razy? Ach, do końca życia bym to roztrząsała chyba XD
UsuńDokładnie - dziecinne i naiwne to wszystko, ale naprawdę niemal zwaliło mnie z nóg. Ach... jeszcze serce młode, mimo dwudziestki na karku - uf!
To zbyt bolesne. ^^ Wysoki, ciemne, zmierzwione wiatrem włosy, brązowe oczy i ładna szczęka. W każdym razie wyglądał inspirująco.
No właśnie! 2 razy kurwa! :D Specjalnie to wszystko, żebym się zdołowała jeszcze bardziej :P Spotkałam go w jedną i w drugą, powrotną stronę. Ale pizda ze mnie. Albo z niego, mógł zagadać, a nie tylko uśmiechać się zalotnie i mi się przyglądać. Mi albo moim cyckom? Chuj wie co mu tam po głowie chodziło :D
UsuńNo ja jeszcze naście mam to mogę tak świrować, mi jeszcze wolno :D
P.S Miłość od pierwszego wejrzenia już przeszła czy jeszcze Cie trzyma? :>
Aj tam, aj tam. Tego kwiatu... bla, bla. XD
UsuńAż Ci coś pokażę. https://www.youtube.com/watch?v=o9_853vxIXU Gdyby tak próbować, olać te wszystkie: nie zagadam, bo... *tu milion czarnych wizji*. ECH!
Było podejść i wypalić: ale mam ochotę na frytki!
OdpowiedzUsuńEso creo.
Pewnie byłabym z nim teraz w drodze nad morze. ;>
UsuńW drodze? Seks. But it's too late now... :P
UsuńCo? XD
UsuńCholera, a ja nawet tak daleko od domu nie widuję takich fajnych facetów z ziemniakami. ;P
OdpowiedzUsuńJa zwykle też. Łódzkie zaskoczyło, pozytywnie. XD
UsuńA ja ciągle w tym samym miejscu... Co nie znaczy, że nie widuję przystojniaków. :D
OdpowiedzUsuńI co z tym twoim, tak zupełnie nic?
Mam wrażenie, że w moim mieście znam już wszystkie parszywe mordy. Nic ciekawego, zupełnie. :D Także masz farta!
UsuńNo nic, niestety jestem cipką i nie przedsięwzięłam żadnego przypadkowego zderzenia, żadnego " przepraszam, wiesz może, która godzina? ". Nic.
takie chujowe uczucie: ktoś umie ignorować Ciebie, ale Ty nie umiesz ignorować jego...
OdpowiedzUsuńktoś Cię nawet nie zauważył, a ty wspominasz jego twarz jeszcze tydzień po przelotnym spotkaniu
Usuńno właśnie. po pewnym czasie samemu trzeba zacząć ignorować. taka 'tęsknota', rozpamiętywanie będą niszczyć.
Usuńna coś trzeba umrzeć.
Usuńno to chyba najlepiej na starość w towarzystwie tuzina kotów? ;)
UsuńJaki Twój styl pisania jest genialny. I w swej prostocie tak bardzo przekonujący, prawdziwy, emocjonalny...
OdpowiedzUsuńo, dziękuję bardzo!
Usuń