Poprzedni post nie trzymał poziomu. Tak to jest - żeby napisać coś z sensem, trzeba pomyśleć. A ja nie myślę, odzwyczaiłam się. Jak kiedyś pisałam: zaległości w refleksyjnej części egzystencji. Także nie wiem, co u mnie, ale bardzo jestem ciekawa, co u Was. :)
True story.
ja na studiach nie mam matmy, szczerze, specjalnie tak wybierałam kierunek :D :D
OdpowiedzUsuńu mnie? mam temat pracy licencjackiej i teraz się zastanawiam, jak to zrobię, bo jak się okazuje - to będzie krzyż pański :D :D
mam nadzieję, że u Ciebie lepiej niż u mnie :D
matmę lubiłam i nadal lubię, ale tempo jakie nam tu narzucono sprawia, że nie wiem, co się dzieje na zajęciach.
Usuńuu. nie możesz już zmienić? czy jesteś ambitna ( i konsekwentna) na tyle, żeby nie zawrócić z obranej drogi, bo jest ciężej niż przypuszczałaś?
U mnie wszystko wydaje się być w porządku. : )
to prawie jak ja. pierwsze zajęcia na filologii i nagle stwierdziłam, że mój angielski jest na poziomie me potato i co ja tam w ogole robie.
Usuńale to się zmienia po czasie, spoko :)
mam taką nadzieję. :D
UsuńCzasami trzeba sobie odpocząć od rozmyślania i filozofowania ;D
OdpowiedzUsuńOdpoczęłam, powiedz mi jak mam włączyć mój mózg. :D Tęsknie za przejawami jego obecności :<
UsuńJa to bym wyłączyła mózg i zrobiła sobie taki żarcik jak Ty w poprzednim poście, ale nieeee.
OdpowiedzUsuńChyba lepiej być czujnym cały czas. Bardziej męczące, ale... coś za coś.
UsuńTo taki pośredni tryb hibernacji by się przydał.
UsuńSłuchawki w uszy, ciemność. To zbyt prowizoryczne?
UsuńTakie depresyjne. Ale jak coś pomaga to może być i prowizoryczne.
UsuńE tam, czasem trzeba dać sobie spokój z myśleniem na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńno dałam sobie spokój. do odwołania
UsuńNiemyślenie może nie pomaga w pisaniu, ale da się z nim żyć. :D
OdpowiedzUsuńCo to za życie ;p
UsuńU mnie tak, że mogłabym się załamać, ale daję radę, bo to nie w moim stylu. ;) Mam nadzieję, że niedługo Twój mózg zakończy wakacje. ;)
OdpowiedzUsuńCzasami każdy potrzebuje oddechu, a szczególnie mózg, który bardzo intensywnie pracuje.
OdpowiedzUsuńMi by się przydała taka przerwa, bo dopada mnie zmęczenie materiału.