Pół żartem, ćwierć serio.

Poprzedni post nie trzymał poziomu. Tak to jest - żeby napisać coś z sensem, trzeba pomyśleć. A ja nie myślę, odzwyczaiłam się. Jak kiedyś pisałam: zaległości w  refleksyjnej części egzystencji. Także nie wiem, co u mnie, ale bardzo jestem ciekawa, co u Was. :)

True story.

17 komentarzy:

  1. ja na studiach nie mam matmy, szczerze, specjalnie tak wybierałam kierunek :D :D

    u mnie? mam temat pracy licencjackiej i teraz się zastanawiam, jak to zrobię, bo jak się okazuje - to będzie krzyż pański :D :D

    mam nadzieję, że u Ciebie lepiej niż u mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matmę lubiłam i nadal lubię, ale tempo jakie nam tu narzucono sprawia, że nie wiem, co się dzieje na zajęciach.

      uu. nie możesz już zmienić? czy jesteś ambitna ( i konsekwentna) na tyle, żeby nie zawrócić z obranej drogi, bo jest ciężej niż przypuszczałaś?

      U mnie wszystko wydaje się być w porządku. : )

      Usuń
    2. to prawie jak ja. pierwsze zajęcia na filologii i nagle stwierdziłam, że mój angielski jest na poziomie me potato i co ja tam w ogole robie.
      ale to się zmienia po czasie, spoko :)

      Usuń
  2. Czasami trzeba sobie odpocząć od rozmyślania i filozofowania ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczęłam, powiedz mi jak mam włączyć mój mózg. :D Tęsknie za przejawami jego obecności :<

      Usuń
  3. Ja to bym wyłączyła mózg i zrobiła sobie taki żarcik jak Ty w poprzednim poście, ale nieeee.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba lepiej być czujnym cały czas. Bardziej męczące, ale... coś za coś.

      Usuń
    2. To taki pośredni tryb hibernacji by się przydał.

      Usuń
    3. Słuchawki w uszy, ciemność. To zbyt prowizoryczne?

      Usuń
    4. Takie depresyjne. Ale jak coś pomaga to może być i prowizoryczne.

      Usuń
  4. E tam, czasem trzeba dać sobie spokój z myśleniem na jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemyślenie może nie pomaga w pisaniu, ale da się z nim żyć. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie tak, że mogłabym się załamać, ale daję radę, bo to nie w moim stylu. ;) Mam nadzieję, że niedługo Twój mózg zakończy wakacje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami każdy potrzebuje oddechu, a szczególnie mózg, który bardzo intensywnie pracuje.
    Mi by się przydała taka przerwa, bo dopada mnie zmęczenie materiału.

    OdpowiedzUsuń