Pieprzone dylematy. Słuchać serca, czy rozumu gdy chodzi o przyszłość? Nie dorosłam do takich decyzji. Odkąd pamiętam stoję w połowie drogi, niegotowa by ruszyć w którąkolwiek ze stron.
Mam czas do 30. września. Teraz strategicznie udam, że zdecydowałam się słuchać rozumu.
Do 30 pewnie jeszcze z dziesięć razy zdążysz zmienić zdanie, a decyzję podejmiesz pod wpływem impulsu...
OdpowiedzUsuńWolałabym wiedzieć od początku.
UsuńDomyślam się. Ale chcieć i móc nie zawsze idą w parze. Co ma być, to będzie, a decyzja zostanie podjęta.
UsuńBa, nawet rzadko chodzą w parze. Masz rację, jakoś będzie.
Usuń"Jakoś to będzie". Moje ulubione stwierdzenie ostatnimi czasy.
UsuńTeż często powtarzam. A przecież chodzi o to, by była jakość, a nie jakoś.
UsuńTo jest już bardziej skomplikowana sprawa. Ja cieszę się, kiedy w ogóle jakoś jest. To taki mój życiowy pesymistyczny optymizm.
UsuńJa też, ja też. Ale chciałabym się postarać o tą jakość.
UsuńTo staraj się, jeśli masz siłę. Mi czasami jej brakuje i stawiam na 'jakoś to będzie'.
UsuńKażdemu czasem brakuje. Mi też, stąd ta byle jakość. Teraz już nawet się nie staram. Wyuczona bezradność.
UsuńA mi się właśnie teraz zachciało działać. Chyba usiądę i poczekam, aż mi przejdzie.
UsuńBuahahhahaha ;d
UsuńSerce i rozum wiecznie mają dylematy, których ja nie rozumiem, to jest normalnie nienormalne, jakby nie mogli choć czasami współgrać, nie?
OdpowiedzUsuńTak, harmonia i równowaga powinna zapanować pomiędzy tą dwójką. ;D
UsuńNiech zgadnę. Matura?
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja zawsze zawracam, gdy koniec drogi jest właściwie za zakrętem
Tsa -.- Matura.
UsuńI na dobre Ci to wychodzi?
Jeżeli chodzi o maturę to osobiście zdałabym się na rozum.
OdpowiedzUsuńTeż postawiłam. Kupiłam książki odpowiednie dla opcji podpowiadanej przez rozum ;) Cóż, coś wybrać musiałam.
UsuńI co wybrałaś? :)
UsuńGeografię i niemiecki. Do tego rozszerzona matma i angielski. I chuj. ;D
UsuńO ja pierdzielę...
UsuńAno. ;D
UsuńJa to jakoś zupełnie przeciwnie :p
UsuńTak mi podpowiada serce - rozszerzony polski, WOS. Ale nie, bo co potem?
UsuńTo okropna odpowiedź, ale... zależy w jakiej branży masz znajomości.
UsuńOkropna?
UsuńW żadnej niestety ;D
W pełni rozumiem. Mnie dylematy spotykają co minutę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U, to często ;D
UsuńSerce i rozum w permanentnej niezgodzie ;p
OdpowiedzUsuńMyślę, że trochę tego i trochę tego trzeba słuchać. Ale ja chyba kierowałabym się rozumem, bo jest chociażby teoretycznie "bezpieczniej"...
Tak, bezpieczniej. I tyle plusów ;D
UsuńMoja złota zasada: wybierz dwie opcje, które są wyborem serca, a następnie niech z tych dwóch rozum zdecyduje, która lepsza ;). Samym sercem kierować się nie można - rozumem tym bardziej ;)
OdpowiedzUsuńI pamiętaj: zawsze jest więcej niż dwie ścieżki! ;)
Sprytnie ;) Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób.
UsuńJakoś ciężko mi pogodzić pragnienia serca i rozumu.
jasne, każdemu ciężko, ale już tylu ludzi sobie z tym poradziło, że też dasz radę :). Najwyżej nauczysz się na błędach :P
Usuńtez sobie tak tłumaczę! ;)
UsuńNie można iść na kompromis?
OdpowiedzUsuńNiestety nie.
UsuńA co podpowiada serce, a co rozum?
UsuńRozum każe dostosować się do wymagań rynku, zdać matmę i zostać inżynierem. Serce dyktuje studiowanie tego, co mnie jara - psychologii, resocjalizacji albo socjologii.
UsuńTu nie ma miejsca na kompromisy.
Rzeczywiście... Ech... Ciężka sprawa.
Usuńja slucham ciala.
OdpowiedzUsuńmoje się nie wtrąca.
Usuńto dobrze?
Usuńpojęcia nie mam.
Usuńmyślę, że trochę dobrze. wyłącz żesz ten antyspam.
Usuńmam antyspam? ;D
Usuńjeśli mam dwie różne opcje to zwykle wybieram tą trzecią, całkiem inna, o której prawie w ogóle nie myślałam.
OdpowiedzUsuńi u mnie tak się pewnie skończy. nieważne, wyjebane.
Usuńa jaka to jest trzecia Twoja opcja? :>
Usuńkim była? ale że co, bo nie rouzmiem.
przeciętna, jak dwie pozostałe ;d
Usuńoj no... napewno nie jest taka przeciętna.
Usuńnie.
chyba sama nie wiem, czego chcę tak naprawdę.ale dobra, jakoś będzie i z maturką i ze studiami. najwyżej się zadręczać myślami o złym wyborze, siedząc na kasie w tesco . ;D n
Usuńja bd siedziałą na kasie w biedronce! :D
Usuńchyba każdy ma taki rom,nas!
zacznę grać w lotka, może wygram i będę mogła mieć wyjebane na pracę xd
Usuńooo, dobry pomysł!
Usuńdobry, niedobry - grunt, ze jakiś jest ;d
UsuńDecyzje związane z przyszłością są najgorsze. Też zawsze mam takie dylematy. Ale powiem Ci, że jesteś w lepszej sytuacji ode mnie, bo ani serce, ani rozum nie mają dla mnie żadnych propozycji.
OdpowiedzUsuńJa już ich nie słucham. Entliczek pentliczek rozwiąże problem ;d
UsuńTo chyba najskuteczniejsza metoda w takim przypadku. Czasem też z niej korzystam. :D
UsuńJeszcze ewentualnie rzut monetą ;)
UsuńPostaraj się znaleźć kompromis pomiędzy decyzją tą prosto z serca i tym co mówi Ci rozum ;)
OdpowiedzUsuńspróbować można. ;D
Usuń